Mazury zachodnie: Mikołajki i Ryn. Wypłyń w rejs pełen przygód!

Mikołajki i Ryn należą do najstarszych miast na Mazurach. Mikołajki już na początku ubiegłego wieku zaczęły stawać się ośrodkiem turystycznym. Leżący nieco na uboczu szlaku Ryn jest dużo spokojniejszym miejscem. Oba te miasta można uznać za przeciwległe krańce zachodniej części szlaku żeglarskiego Wielkich Jezior Mazurskich.

Zachodnie akweny – jeziora Tałty i Ryńskie

Te dwa długie, rynnowe jeziora tworzą razem ciąg wodny liczący ponad 20 km długości. Niewątpliwie jest to jeden z najbardziej malowniczych rejonów szlaku Wielkich Jezior Mazurskich – większość akwenu otaczają strome, zalesione wzniesienia, pełne głębokich zatok i półwyspów.

Szlak wodny z Mikołajek do Rynu jest ponadto bardzo atrakcyjny żeglarsko, najczęściej nie brakuje tu wiatru, który potrafi zaskakiwać. Zawiły kształt wysokiej, zalesionej linii brzegowej często powoduje, że wiatr dostaje się tutaj w pułapkę leśnych ścian i kręci jak chce!

Znajdziemy na tych jeziorach jedne z najpiękniejszych miejsc do dzikiego postoju oraz wiele ciekawych portów i przystani. Odwiedzamy je co roku podczas naszej żeglarskiej majówki na Mazurach.

Edit 2024: tegoroczna majówka na Mazurach popłynie na trasie Ekspedycja Śniardwy.

• Termin: 24.05 – 07.06.2024 – 8 dni
• Cena: 1.590 zł/os.

Droga do Rynu – Zielony Gaj i Tałtowisko

Wszystkie nasze rejsy żeglarskie na Mazurach zaczynamy w porcie AZS Wilkasy. Droga na południowy-zachód przebiega przez niemal całe jezioro Niegocin, jezioro Boczne i Jagodne, a następnie wszystkie kanały.

Po drodze miejscem wartym choćby chwili postoju jest przystań Zielony Gaj, odwiedzana przez nas głównie ze względu na szarlotkę z lodami w dobrej cenie… Niemal każdy organizowany przez nas rejs turystyczny zatrzymuje się tutaj.

Zielony Gaj ulokowany jest pomiędzy kanałami Mioduńskim i Grunwaldzkim, na maleńkim jeziorku Kotek, w większości zarośniętym trzcinami.

Dalej na zachód, za kanałem Grunwaldzkim, rozciąga się jezioro Tałtowisko. Większość żeglarzy i motorowodniaków przepływa tędy bez zatrzymywania się – na tym niewielkim jeziorze (4,4 km długości i 1,6 km szerokości) większość brzegów jest podmokła i niedostępna.

Znajduje się tu tylko jedna niewielka przystań – port Zanzibar. Poza strefą „przelotową” pomiędzy dwoma kanałami nie ma na tym jeziorze niemal żadnego ruchu. Jest to akwen bardzo dobry do prowadzenia szkoleń żeglarskich podczas wędrownych obozów żeglarskich.

Dzikie miejsca do cumowania – Zatoka Skonał i Rominek

Po wyjściu z kanału Tałckiego ruszamy na północ. Po ominięciu małej miejscowości Skorupki, przy brzegu półwyspu znajduje się kilka ładnych miejsc do cumowania. Płynąc dalej na północ, dotrzemy do wspaniałej Zatoki Skonał.

Miejsce to wygląda niczym naturalny wielki basen portowy – linia brzegowa jest równa jak od linijki, a dojścia do brzegu głębokie. Na północnym i południowym brzegu tej liczącej około jednego kilometra długości zatoki miejsce do cumowania może znaleźć nawet kilkadziesiąt jachtów.

Wysokie, zalesione brzegi dają tutaj doskonałą osłonę przed wiatrem. Na samym końcu zatoki znajduje się pole biwakowe. Cała zatoka cieszy się wielkim powodzeniem – w sezonie wiele jachtów pływających po jeziorze Tałty tutaj właśnie szuka schronienia na noc.

Widzieliśmy nieraz całe grupy jachtów cumujące w tym miejscu. Niegdyś w głębi zatoki zacumowała prowadzona przez nas żeglarska wycieczka szkolna.

Zatoka Rominek – leżąca dużo dalej na północ, na zachodnim brzegu jeziora Ryńskiego – prezentuje się zupełnie inaczej. Licząca ponad dwa kilometry długości zatoka jest bardzo wąska. Wpływając do zatoki nie widzimy jej końca ukrytego w głębi lasu, do tego nie wszystkie dzikie brzegi są dostępne. Jest to bez wątpienia jeden najpiękniejszych zakamarków na całych Mazurach.

Można odnieść wrażenie, że płynie się tutaj szeroką rzeką. W przeciwieństwie do zatoki Skonał na jeziorze Tałty, tutaj cumuje zwykle znacznie mniej jachtów. Na samym końcu zatoka zakręca tworząc naturalny port – najlepiej osłonięte dzikie miejsce do cumowania dla jachtów na Mazurach.

Być może jest to pozostałość po dawnej bindudze do spławiania drewna? Ogromne kamienie leżące przy brzegu jeziora w tej okolicy, sugerują, że w dawnych czasach, miejsce to mogło być zabudowane. Obecnie znajduje się tutaj, otoczone leśnymi wzgórzami, wspaniałe miejsce na ognisko i przyrządzanie przy ogniu niezwykłych potraw, czym lubimy się zajmować na naszych „Ekspedycjach”.

Zatoka Rominek jest miejscem, które odwiedzamy za każdym razem, gdy nasz obóz żeglarski dotrze na jezioro Ryńskie.

Przystań pod krzyżackim zamkiem – Ryn

Ryn jest niewielkim miasteczkiem, założonym w 1723 roku. Obecnie liczy trochę ponad 3 tysiące mieszkańców. Leży nieco na uboczu szlaku żeglarskiego i panuje tu zupełnie inna aura niż w dużych turystycznych kurortach. Kluczowe dla nas punkty Rynu to oczywiście wspaniała przystań EkoMarina Ryn oraz zamek krzyżacki.

Potężny zamek, wznoszący się nad miastem, tworzy wyjątkowy klimat. Zbudowano go w roku 1376. Miał chronić państwo krzyżackie przed najazdami Litwinów. Warownia przetrwała wszystkie największe wojny jakie przetoczyły się przez te ziemie.

Obecnie obiekt stanowi bardzo luksusowy hotel z czterema odmiennie zaaranżowanymi skrzydłami: Rycerskim, Komturskim, Więziennym i Myśliwskim. Część sal jest dostępna do zwiedzania z przewodnikiem – warto zobaczyć tą rycerską scenerię, gdy zacumuje się w Rynie.

Do zamku należy także Gościniec Ryński Młyn, zaskakujący niezwykłością potraw opartych na staropolskich recepturach. W tym samym budynku znajduje się też ciekawy sklep Smaki Mazur, który oferuje szeroką gamę trudno dostępnych produktów regionalnych. Wszystko to nad samym jeziorem, tuż obok przystani.

EkoMarina w Rynie nie jest wielką przystanią, ale jest wykonana z wielką dbałością. Znajdziemy tu solidne pływające pomosty, y-bomy, dostęp do wody i prądu na kei. Jest to doskonałe miejsce do ćwiczenia manewrów portowych i szkolenia żeglarskiego.

W porcie mamy dostęp do porządnej infrastruktury, m. in. eleganckich pryszniców oraz pralni. Budynek EkoMariny dysponuje ponadto salą wykładową, z której korzystamy przygotowując uczestników rejsów szkoleniowych do egzaminu na patent Żeglarza Jachtowego.

Miejsca, gdzie czas nie płynie – Jora Wielka

Po zwiedzeniu Zatoki Rominek i dotarciu do Rynu nie pozostaje nic, jak tylko zawrócić na południe. Gdy opuścimy jezioro Ryńskie, w północno-zachodniej części jeziora Tałty, leży głęboko wcinająca się w brzeg zatoka Jora.

Na wschodnim brzegu zatoki są dwa miejsca do zacumowani dla pojedynczych jachtów. Leży tutaj osada Jora Mała. Po zachodniej stronie zatoki leży natomiast Jora Wielka, w której znajdziemy jedyną w tym rejonie niewielką przystań z pływającymi pomostami.

Knajpka „Muzeum” zadziwia zbiorem przedziwnych „eksponatów”. Kolekcja ułożona jest ponadto w sposób charakterystyczny dla jej właściciela… Pan Andrzej jest również miłośnikiem tradycyjnych regionalnych nalewek, oferując ponad 20 ich rodzajów.

Oprócz „Muzeum” pana Andrzeja i jego nalewek w Jorze Wielkiej znajduje się galeria regionalnej sztuki oraz wypożyczalnia rowerów. Mieszkańcy Jory Małej i Jory Wielkiej mają pewną wspólną cechę – nieznane jest im pojęcie pośpiechu. Wydaje się wręcz, że w tym miejscu czas nie upływa wcale.

Wypoczynek w klimacie slow life – Stare Sady

Kawałek dalej na południe od zatoki Jora, nad brzegiem jeziora Tałty, leży wieś Stare Sady, kojarzona często z przepiękna przystanią Pod Jabłoniami lub leżącą nieopodal tawerną Zielony Wiatr. Położenie na wysokich wzniesieniach, dających widok na jezioro, sprawiło, że stopniowo większość domów w tej osadzie zamieniło się w gościńce i apartamenty do wynajęcia.

To co nas najczęściej przyciąga do Starych Sadów to przystań Pod Jabłoniami, która należy do najbardziej klimatycznych przystani na szlaku. Utrzymana w klimacie slow life, zachęca do zanurzenia się w chillout’owym klimacie.

Cumując Pod Jabłoniami mamy do dyspozycji świetną keję, estetyczne zaplecze przystani oraz dostęp do pięknie urządzonej plaży.

Kawałek dalej na południe, u podnóża stromej skarpy, możemy dostrzec niewielki pływający pomost kameralnej przystani „Hobby”. Kręte schody biegnące w górę skarpy prowadzą do Tawerny Zielony Wiatr. Całość robi wrażenie, jakby pochodziła nie z tego świata. Słynie z ekstremalnie slow food’owej kuchni.

Bardzo dobrze wspominamy to miejsce z naszej Ekspedycji Śniardwy w 2017 roku.

Żeglarska stolica Mazur – Mikołajki

Przez wielu żeglarzy miasteczko cenione jest za swoisty klimat, zaś niektórzy uważają je za przereklamowane. W sezonie spotkamy w Mikołajkach tłumy turystów. Niewątpliwie postój w Mikołajkach może bardzo odmienić typowy dzień z życia żeglarza.

My odwiedzamy Mikołajki głównie ze względu na dobre restauracje oraz Park Wodny „Tropikana” w Hotelu Gołębiewski.

Jest to rozbudowany kompleks basenów i wodnych atrakcji, m. in. liczne jacuzzi (jodowo-bromowe, morskie, borowinowe) kilka saun (sauna parowa i suche: świerk, eukaliptus, zioła alpejskie) oraz jaskinia śnieżno-lodowa, jaskinia solna i tężnie solankowe.

W „Tropikanie” znajdziemy też kilka zjeżdżalni, boisko do siatkówki plażowej i oczywiście rozmaite baseny.

Miejscem wartym zobaczenia jest most dla pieszych w Mikołajkach – szczególnie w nocy, gdy jest pięknie oświetlony. W ciągu dnia możemy zauważyć na jeziorze Mikołajskim intensywny ruch żeglugowy – jachty, motorówki, statki Białej Floty i masa mniejszych jednostek.

Tutaj swój port macierzysty ma statek „Chopin” – największy polski żaglowiec śródlądowy, liczący aż 40,9 metra długości. Statek zbudowano w tradycyjnym stylu XIX-wiecznego brygu z zastosowaniem oryginalnych materiałów. Statkiem tym można się wybrać na różne rejsy, także podziwiać zachód słońca na jeziorze Śniardwy.

Spotkaliśmy kiedyś „Chopina” wracającego po zmroku z jednego z takich rejsów. Było to w trakcie naszej Ekspedycji Wrota Mazur w 2018 roku – gdy „Chopin” wracał do poru, my właśnie wyruszaliśmy na nocny przelot…

Żeglarska majówka na mazurach 2024

Zachodnia część Mazur, zamknięta pomiędzy miastami Mikołajki i Ryn, wydaje się jednym z ciekawszych rejonów na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Znajdziemy tu wielką różnorodność miejsc – od dzikich zatok, przez kameralne przystanie, po ekskluzywne ośrodki. Wszystko to wokół brzegów dwóch dużych jezior – Tałty i Ryńskiego – na których możemy liczyć na spokojną i bezpieczną żeglugę.

Wyruszymy tam już w najbliższą majówkę na Mazurach. W trakcie 8-dniowego rejsu odwiedzimy wszystkie najciekawsze miejsca, opisane w tym artykule: Zatokę Rominek i Ryn na jeziorze Ryńskim oraz Jorę Wielką, Stare Sady i Mikołajki leżące u brzegów jeziora Tałty.

Dołącz do naszej załogi Szkoły Żeglarstwa Puntovita na stronie: Rejs majówka żeglarska – Mazury 2024.

Edit 2024: tegoroczna majówka na Mazurach popłynie na trasie Ekspedycja Śniardwy.

• Termin: 24.05 – 07.06.2024 – 8 dni
• Cena: 1.590 zł/os.

Aktualne kody rabatowe na rejsy żeglarskie znajdziesz w artykule:

Jak zostać żeglarzem w 3 prostych krokach? [+KOD RABATOWY]