Dzień z życia żeglarza na Mazurach
Zastanawiacie się jak wygląda rozkład dnia na mazurskim obozie żeglarskim? Załoga dzieli się na dwuosobowe grupy tzw. wachty, każda z nich ma inne obowiązki danego dnia.
Każdy dzień składa się z trzech głównych etapów: zbiórki, żeglugi oraz wykładów. Oczywiście w żeglarstwie dużą rolę odgrywają warunki atmosferyczne – jeśli siła wiatru jest odpowiednia, a słońce nie chowa się za chmurami możemy liczyć na kilkugodzinne żeglowanie oraz naukę manewrów.
Niestety pogoda na Mazurach bywa kapryśna, zdarza się, że na niebie pojawiają się chmury, pada deszcz, a po wietrze nie ma śladu, wtedy dzień spędzamy na wykładach przygotowujących do egzaminu na patent żeglarski, bądź porządkowaniu jaskółek oraz koi. Jest to również świetny moment na pisanie listów lub pocztówek oraz dobry czas na przygotowanie bardziej czasochłonnych oraz wymyślnych posiłków żeglarskich, w słoneczne dni zazwyczaj nie ma na to czasu.
Spis treści
Czas rozpocząć nowy żeglarski dzień
Dzień żeglarski na Mazurach zaczyna się od zbiórki (godzina ustalana jest przez kierownika obozu). Każda załoga staje naprzeciwko swojego sternika. Podczas zbiórki kierownik przedstawia plan na cały dzień. Omawia trasę żeglugi, manewry jakich będziemy się uczyć oraz tematy wykładów jakie odbędą się danego dnia.
Po zbiórce załoga każdego jachtu wspólnie przygotowuje śniadanie. Po posiłku trzeba przygotować zarówno siebie jak i jachty do wypłynięcia. Należy pozmywać naczynia, umyć pokład i pozostawić po sobie porządek w porcie.
Jeśli chodzi o przygotowanie siebie trzeba ubrać się odpowiednio do pogody (nie wolno marznąć!) najlepiej od razu założyć sztormiak, zabezpieczy on nas przed zmoknięciem w razie nagłej zmiany pogody, która na Mazurach zdarza się dosyć często.
Kiedy cała załoga i jachty są gotowe wypływamy z portu. Żeglujemy przez kilka godzin aż do następnego portu. Pod czujnym okiem sternika załoga uczy się, każdego etapu żeglarstwa, zaczynając od prostych węzłów, a kończąc na skomplikowanych manewrach. Wielu adeptów przygotowuje się przecież do egzaminu na patent żeglarza jachtowego!
Czas na żeglarski obiad
Przy dobrych wiatrach wczesnym popołudniem docieramy do kolejnego portu. Załoganci mają okazję nauczyć się manewrów portowych oraz cumowania.
Sternicy pokazują przydatne węzły oraz podpowiadają podczas wykonywania manewrów.
Gdy przybijemy do brzegu należy posprzątać pokład. Trzeba sklarować każdą linę i rozłożyć tent, który osłoni pokład przed deszczem.
Gdy na jachcie panuje porządek możemy zająć się przygotowywaniem obiadu.
Na temat żeglarskiej kuchni jachtowej przeczytacie z pewnością w kolejnym artykule. Podczas wspólnego gotowania czeka na Was mnóstwo zabawy. Po posiłku trzeba sprzątnąć kambuz.
Po południu najczęściej odbywają się zajęcia teoretyczne. Podczas dwóch tygodni wysłuchacie kilku wykładów, m.in. z teorii żeglowania, ratownictwa i przepisów.
Sternicy w zrozumiały sposób przybliżają teoretyczną część żeglarstwa oraz zwracają uwagę na najistotniejsze informacje, które najlepiej notować.
Jest to szczególnie ważne dla osób chcących zdać egzamin na patent żeglarza jachtowego na mazurskich wodach. Po wykładach jest chwila czasu wolnego. W tym czasie można poczytać książkę, napisać list, spędzić czas z załogą lub zdrzemnąć się przed kolacją.
Wieczór, szanty i pieśni żeglarskie
Jeśli obawiacie się wieczornej nudy chętnie Was uspokoję. Jeśli pogoda dopisuje, a port posiada wyznaczone miejsce możemy rozpalić ognisko.
Jest to świetny moment na integracje z załogami z pozostałych jachtów. Wspólnie siadamy wokół ogniska i śpiewamy szanty, najczęściej pojawiające się tytuły to: „Morskie opowieści”, „Dziewięć w skali Beauforta”. Nie znacie tekstów?
Bez obaw, otrzymacie śpiewnik z kilkudziesięcioma szantami. Podczas ogniska będziecie mieli również okazję spróbować aromatycznych dań, których przygotowaniem zajmuje się osobiście kierownik obozu.
Jeśli macie szczęście i nie ma chmur możecie podziwiać piękne, rozgwieżdżone niebo. Chciałoby się posiedzieć przy blasku ognia aż do świtu, jednak należy pamiętać o tym, że następnego dnia musimy wcześnie wstać i mieć siłę na cały dzień żeglugi.
Bez obaw, z pewnością nie było to ostatnie ognisko, przed Wami jeszcze kilka dni obozu. Tak wygląda ogólny zarys dnia podczas obozu żeglarskiego. Jak widzicie, każdy dzień jest pełen atrakcji. Nie ma czasu na nudę.
Pomiędzy żeglowaniem i wykładami jest również chwila czasu na odpoczynek i wspólną zabawę z załogantami. Wbrew pozorom, każdy dzień wygląda inaczej. Zdarzają się wyjątkowe dni, w których np. odwiedzicie basen w Mikołajkach, gdzie będziecie mieli okazję wyszaleć się na licznych zjeżdżalniach lub zagrzać w ciepłych saunach.
Prawdopodobnie pójdziecie też na wieżę ciśnień w Giżycku, gdzie zastaniecie przepiękne widoki. Dwa tygodnie rejsu mijają w błyskawicznym tempie w przyjaznej atmosferze. Na obozie nauczycie się podstaw jachtingu, będziecie mieli możliwość zdania patentu żeglarskiego, a przede wszystkim będziecie się dobrze bawić!
Zobacz opis imprezy wakacyjnych obozów żeglarskich dla młodzieży na Mazurach.
Byłem tam wszędzie -jesteś od 30 lat „szuwarowo-bagiennym” źeglażem – polecam , to jest bajka, -w tych czasach.W.P./ Kraków