Szkolenie żeglarskie, czy pływanie? Oto jest pytanie…
Naczytaliśmy się, nasłuchaliśmy i postanowiliśmy – chcemy spróbować żeglarstwa bądź zarazić nim swoje pociechy. Najważniejsza decyzja już za nami, bo grunt to się przełamać! Teraz musimy tylko zaplanować rozpoczęcie naszej kariery żeglarskiej, a można to zrobić na co najmniej kilka sposobów. W dzisiejszym artykule zastanowimy się, jakie rozwiązanie jest dla nas najkorzystniejsze…
Od razu na kurs żeglarski…?
Podstawowym kryterium przy wyborze rodzaju pierwszego kontaktu z żeglarstwem jest wiek przyszłego żeglarza. Według przepisów, patent żeglarza jachtowego może otrzymać osoba, która ukończyła 14 rok życia. Większość obozów żeglarskich również organizuje się dla młodzieży od tego wieku.
Jeżeli nasze dziecko jest młodsze, a chcielibyśmy go zainteresować żeglarstwem, warto je zapisać do któregoś z uczniowskich klubów sportowych, najlepiej uczestniczącego w programie Nivea Błękitne Żagle.
W takim klubie dziecko zapozna się z tym sportem, jeżeli mu się spodoba – może kontynuować treningi i startować w regatach w klasie Optimist. Szukać ich można praktycznie na obszarze całej Polski, przy różnych akwenach.
Jeżeli natomiast sami chcemy rozpocząć przygodę z żeglarstwem, bądź zaproponować to swoim starszym dzieciom, mamy możliwość wziąć udział w zorganizowanym rejsie bądź od razu kursie na patent żeglarza jachtowego.
I tu pojawia się pytanie – czy lepiej najpierw odbyć szkolenia żeglarskie i zdobyć uprawnienia, czy najpierw trochę popływać, a potem dopiero szkolić się?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Kryterium tutaj stanowią w dużej mierze nasze chęci oraz wiek.
Często zdarza się, że dzieci są zmuszane przez swych rodziców do wyjazdu na szkolenia żeglarskie. One traktują to jako karę i robią wszystko, żeby się nie nauczyć manewrów i nie zdać egzaminu. Takie podejście rodzicieli niestety może skutecznie zniechęcić do uprawiania żeglarstwa przez swoje pociechy, nawet na zawsze – pozostaje pewna trauma.
Dlatego, w przypadku dzieci i młodzieży, dobrze jest wcześniej wybrać się raz czy nawet kilka razy, na taki rejs turystyczny bądź na jakieś kilkugodzinne pływania, gdzie nie kładzie się nacisku na nieustanne ćwiczenie, a powoli zapoznaje się ze specyfiką żagli, oswaja się z poszczególnymi nazwami, działaniem jachtu oraz obowiązującymi zachowaniami. Przy takiej luźnej atmosferze o wiele łatwiej zakochać się w tym sporcie, co zwykle samo skutkuje chęcią uzyskania uprawnień do prowadzenia jachtu.
I to bez żadnego zmuszania… W przypadku osób dorosłych – tutaj istnieje już pewna dowolność. Jeżeli już decydujemy się na żagle, to znaczy, że pewnie nie zrazimy się do nich po połowie dnia, a urlopu też nie mamy w nieskończoność. Ponadto, dorośli z reguły szybciej przyswajają konieczną wiedzę niż dzieciaki, więc dla nich kurs żeglarski nie stanowi aż takiego ciężkiego wyzwania.
Oczywiście, fajnie jest się wcześniej „opływać”, jednak w tym wypadku brak styczności ze sportem nie jest tak wielkim problemem, jeżeli zdecydujemy się od razu na szkolenie.
Nie ma samodzielnego pływania bez doświadczenia…
Wielu osobom wydaje się, że zaraz po zdobyciu uprawnień żeglarskich mogą wziąć odpowiedzialność za grupę ludzi i poprowadzić jacht w charakterze sternika. To jest bardzo poważny błąd, bez względu na to, czy szkolenie było naszym pierwszym czy dziesiątym rejsem. Po każdym, nawet najlepszym kursie, zanim sami zostaniemy skipperami, musimy zdobyć doświadczenie.
Takie coś można uzyskać jedynie przez pływanie z bardziej doświadczoną osobą, w różnych warunkach. I to nie jeden raz… Trzeba nabrać „obycia” z żaglami, już mając świadomość tego, co się robi. Ważna jest również umiejętność dowodzenia załogą, której można nabrać praktycznie tylko poprzez jak najczęstszą żeglugę i obserwację różnych sposobów prowadzenia jachtu.
Istotą tego artykułu nie jest tak naprawdę wyznaczenie kolejności zdobywania kolejnych etapów „wtajemniczenia” żeglarskiego, ale to, że należy pływać jak najwięcej pod okiem ludzi doświadczonych i już potrafiących to robić, zanim sami zdecydujemy się na samodzielne prowadzenie jachtu.
Od takich osób przejmuje się nawyki, które będą stosowane przez całe życie, dlatego tak ważne jest, aby zwrócić uwagę na to, kogo wybieramy na naszego mentora w tym zakresie 😉 Mówi się, że w łatwych warunkach każdy potrafi pływać, ale istotniejszą kwestię stanowi umiejętność radzenia sobie w tych trudniejszych.
Chcesz zdobyć niezbędne uprawnienia żeglarskie?
Skontaktuj się z nami.
Szkoła Żeglarstwa PuntoVita.
Telefon: 501 177 487
Mail: michal@punotivta.pl