Pas asekuracyjny w żeglarstwie
Pas asekuracyjny znany jest zapewne każdemu żeglarzowi, który choć raz wypuścił się na morze. Jednak tym, którym dotychczas za największy akwen żeglugowy służyły Śniardwy lub Tałty, nazwa ta może nie mówić zbyt wiele. Warto więc odświeżyć nieco wiedzę z ratownictwa i przypomnieć raz jeszcze, jakie środki asekuracyjne i ratunkowe powinny znajdować się na jachcie.
Środki ratunkowe i asekuracyjne
Środki bezpieczeństwa na jachcie dzielą się na dwie kategorie: środki asekuracyjne, które mają za zadanie zapobiegać wypadkom i niebezpiecznym sytuacjom oraz środki ratunkowe – ratujące życie.
Do pierwszej grupy należą kamizelka asekuracyjna, lajflina i jak sama nazwa wskazuje – pas lub uprząż asekuracyjna. Do drugiej grupy – kamizelka ratunkowa, koło i tratwa ratunkowe.
Pas (szelki) bezpieczeństwa są obecnie zintegrowane z kamizelką asekuracyjną. Do kamizelki z uprzężą mocuje się linkę asekuracyjną. Na zdjęciu: kamizelki asekuracyjne czekają na załogantów – Rejs po Zatoce Gdańskiej – Pierwsza Fala.
Pas asekuracyjny
W trudnych warunkach pogodowych, w przypadku wysokich fal lub po prostu większego przechyłu, pas asekuracyjny może ochronić przed wypadnięciem za burtę. Wykonany jest z taśm, które oplatają pas i tors. Zaopatrzony w jeden lub dwa wąsy zakończone karabińczykami. Karabińczyki przypiąć można do lajflin – mocnych taśm lub stalowych lin poprowadzonych wzdłuż burt oraz do elementów olinowania stałego, jeżeli lajfliny nie występują na danym jachcie.
W wypadku jeżeli jacht nie dysponuje uprzężą asekuracyjną, można wykonać ją w sposób improwizowany z liny. Wystarczy do tego zwykła cuma związana między łopatkami na kształt szelek. Pamiętać należy tylko o porządnym umocowaniu jej drugiego końca do jachtu oraz o tym, by węzły wykonane na ciele nie zaciskały się samodzielnie.
Pas asekuracyjny i lajflina używane są dużo częściej w żeglarstwie morskim niż śródlądowym. Więcej o bezpieczeństwie na rejsach śródlądowych przeczytasz w artykule: Bezpieczne rejsy jachtem – żeglarskie BHP.
W trakcie rejsów po morskich dla młodzieży uczestnicy zawsze pływają w kamizelkach asekuracyjnych, cały czas przypięci za pomocą pasa asekuracyjnego do lajfliny.
Przygotowanie lajfliny
Stosowanie lajfliny na jachtach wymaga dobrego przemyślenia, aby rzeczywiście podnosiła poziom bezpieczeństwa na pokładzie. Jest to temat często poruszany na żeglarskich forach internetowych.
Ciekawy wątek na ten temat rozpoczął autor Flagsztok na SailForum: (16-06-2016, 10:59)
Zdarzyło mi się kiedyś płynąc samemu podczas przechodzenia półpokładem zaplątać we własne nogi co omal nie skończyło się wypadnięciem za burtę :stick:
Wygrzebałem z czeluści bakisty szelki, wąsy i zacząłem kombinować jakby tu lajflinę po pokładzie pociągnąć.
No i okazało się, że nawet gdy prowadzona była maksymalnie daleko od burty to w przypadku wypadnięcia (nawet ponad relingiem) długość wąsów plus rozciągnięcie lajfliny powodowały, że delikwent znalazłby się pod wodą wleczony przy burcie. Pewna śmierć.
Czy lajflina na pokładzie małej łódki ma wogóle sens? Korzystacie z tego?
Źródło: Lajflina – czy ma sens?, autor: Flagsztok, SailForum.
Często proponowany sposób prowadzenia lajfliny to dwa pasy poprowadzone od kokpitu wzdłuż burt aż do dziobu jachtu.
Zobacz też:
- Bezpieczne rejsy jachtem – żeglarskie BHP
- Sygnały wzywania pomocy skuteczne na Mazurach
- Cumowanie na dziko [PORADNIK]
Bibliografia:
- Fotografia: na pokładzie Zawiszy Czarnego, Zofia Bruska
- Wątek na Sailforum: Lajflina – czy ma sens, https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?f=65&t=23424&view=unread&style=6 [dostęp 27.02.2023]
Zofia Bruska
Żeglarz jachtowy, wychowawca kolonijny i nauczyciel żeglowania PZŻ. Studentka filmoznawstwa, pasjonatka fotografii, nie rozstająca się na krok z aparatem. Przygodę z żeglarstwem rozpoczęła w roku 2010, jednak prawdziwą miłością zapałała do niego parę lat później na obozie PuntoVity. Od tej pory każdą wolną chwilę stara się spędzić na jeziorze — od Krakowskich Bagrów, po dzikie zakątki Nidzkiego — lub też, gdy tylko jej się uda, biegając po rejach morskich żaglowców. Marzy, by któregoś dnia zdobyć North—West Passage oraz wszystkie inne zakątki, o których z takim zapałem śpiewa przy ognisku. Uważa, że dobrego żeglarza cechuje refleks i precyzja, co nieomylnie poznaje po dobrze zbuchtowanej linie i szybkości jej klarowania. Spotkasz ja na naszych rejsach i obozach żeglarskich dla młodzieży.