Atrakcje podczas rejsu na Mazurach
Wybieracie się na rejs po Mazurach? Zastanawiacie się czy warto? Jesteście ciekawi, co Was czeka? Chcecie wiedzieć, co zobaczycie i zwiedzicie? Zastanawiacie się z jakich atrakcji będziecie mogli skorzystać i jakie przygody na Was czekają? Jako uczestniczka jednego z rejsów mazurskich chętnie opowiem o swoich doświadczeniach.
Spis treści
Nie bójcie się nudy!
Jeśli myślicie, że czekają Was dwa tygodnie przewracania się z boku na bok na koi, jesteście w błędzie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – podczas rejsu na Mazurach nie ma czasu na nudę! Każdego dnia czekać na Was będzie nowa dawka atrakcji. Kilka godzin żeglugi, wspólne przyrządzanie posiłków. Wieczorem będziecie mieli okazję pośpiewać szanty i zabawa przy ognisku. I jak? Brzmi zachęcająco?
Dzień jest krótki, a tyle do zrobienia.
Po śniadaniu trzeba przygotować jachty do wypłynięcia i w drogę. Czas na atrakcje i piękne Mazury. Wyruszamy z malowniczego Giżycka. Mamy szansę przyjrzeć się z bliska żeglarstwu. Na początku wszystko wydaje się skomplikowane, ale na szczęście towarzyszą nam wspaniali sternicy, którzy podpowiadają nam i uczą czym tak naprawdę jest żeglarstwo.
Po kilku godzinach rejsu docieramy do portu. Czas zająć się wspólnym przygotowaniem obiadu. Gwarantuję, będziecie się przy tym świetnie bawić. Po posiłku trzeba ruszać dalej, kraina Wielkich Jezior czeka! Pod czujnym okiem sternika cała załoga krząta się przy rozkładaniu żagli. W przyjemnej atmosferze żeglujemy przez kilka kolejnych godzin aż do zachodu słońca. Gdy słońce znika za horyzontem cumujemy w kolejnym porcie.
Jakim? Może Stare Sady? Słynące z najlepszej szarlotki.
A może Sztynort? Największy port na Mazurach? Cóż, nie wiadomo, gdzie nas wiatr poniesie – podczas jednego rejsu można zwiedzić nawet kilkanaście portów.
A gdzie przygody?
Wszystko ładnie, pięknie, tylko gdzie te przygody? Nie trzeba szukać daleko. Znudziły Wam się porty? Powitajcie kolejną atrakcję Mazur – cumowanie na dziko! Jeśli chcecie poczuć się jak prawdziwi piraci i stanąć w miejscu gdzie nie ma pomostu, nie kręci się bosman, a światło daje jedynie rozpalone przez cumowanie w dzikich zatokach na pewno Wam się spodoba.
Pamiętajcie jednak, że nie wszędzie możemy cumować jachtem. Wiele wysp na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich stanowi rezerwat przyrody i nie wolno do nic cumować. Poznajcie je zatem trochę zanim zdecydujecie się na wyprawę, na którąś z nich.
Jezioro Bełdany to jedno z najpiękniejszych i najbardziej przyjaznych żeglarzom jezior na Mazurach. Jednak nie można powiedzieć tego samego o pobliskim jeziorze Mikołajkim, przez które przepływają setki motorówek dziennie oraz liczne statki Białej Floty. Najlepiej szybko przez nie przepłynąć i ruszyć na Bełdany lub Śniardwy!
Na największym z jezior możemy leży tajemnicza Czarcia Wyspa, o której krążą przeróżne opowieści. Jej wysokie strome brzegi skrywają długą historię.
Jedną z atrakcji Mazur jest… pogoda!
Inne przygody? Co powiecie na nagłą zmianę pogody? Piękne słońce nagle chowa się za chmurami i zaczyna padać deszcz. Bez paniki, nad wszystkim czuwa sternik, jeśli pogoda stanie się zbyt „kapryśna” podpłyniemy do najbliższego brzegu. Zacumowanie do dzikiego brzegu to najczęściej świetna zabawa i jedna z atrakcji wspominanych jeszcze długo po powrocie z Mazur.
Pirackie bitwy
Nie ukrywam, że pogoda nie zawsze sprzyja żeglarzom. Czasem w gorące letnie dni po prostu nie ma wiatru, a jachty na żaglach ledwo pełzna po wodzie. Czy to oznacza kilka godzin opalania? Nie koniecznie. Podczas rejsu mazurskiego, w którym płynie wiele jachtów, gorący bezwietrzny dzień to idealny moment na „bitwę morską”. Za działa służą nam wiadra, a amunicją jest woda z jeziora! Zadanie nie jest łatwe i wymaga dobrej współpracy załogi, ale warto się postarać, bo zabawa jest niesamowita. Sukces „w bitwie morskiej” zależy jednak przede wszystkim od sternika – to dzięki jego precyzyjnym manewrom można bezpiecznie i skutecznie zlać wodą przeciwników do suchej nitki.
Poznawanie i nauka żeglarstwa na Mazurach
Czy nauka może być atrakcją? Oczywiście! O ile jest to nauka żeglarstwa – popularnego jachtingu. Podczas każdego rejsu czeka na Was szansa na naukę manewrowania jachtem. Organizowane w trakcie rejsu wykłady o tematyce żeglarskiej w żaden sposób nie przypominają nudnych lekcji. Poznawanie budowy jachtu, zasad ratownictwa albo meteorologii – to tylko niektóre dziedziny z jakimi możemy się zapoznać nawet podczas krótkiego rejsu.
Jeżeli chcesz więcej – polecam dobry kurs żeglarski z egzaminem na patent Żeglarza Jachtowego. Ale uprzedzam Cię – często zdarza się, że jedna żeglarska przygoda staje się początkiem pasji na całe życie.
Rejon pełen historii i mazurskich atrakcji
Wiadomo, że nie samym żeglarstwem człowiek żyje. Gdy dopłyniemy do portu trzeba spędzić trochę czasu na lądzie. Będziecie mieli okazję wejść na wieżę ciśnień w Giżycku – jedno z bardziej wyjątkowych miejsc na Mazurach. Stąd zaczynamy nasze rejsy i jest to też wspaniałe miejsce na zakończenie żeglarskiej przygody. Czeka na Was przepiękny widok całego miasta oraz pyszny sok owocowy.
Szkoła Żeglarstwa PuntoVita zaprasza dzieci i młodzież na bezpieczne rejsy i dobrą zabawę na Mazurach.
Zadzwoń do nas i zarezerwuj swoje miejsce na jachcie! Telefon: 501 177 487.
Mazury są idealne dla każdego, zarówno początkujący mogą tam pływać na spokojniejszych wodach, jak również zaawansowani żeglarze zawsze mogą znaleźć coś dla siebie 🙂