Henry Every – najbogatszy pirat świata?
Pirat Henry Every znany również jako Long Ben pływał w załodze statku niewolniczego pomiędzy Afryką a Ameryką Północną. W 1694 roku uzyskał rangę oficera na hiszpańskim okręcie korsarskim, który działał przeciwko kolonii francuskiej na Martynice. W nieznanych dokładnie okolicznościach Every wszczął bunt załogi i został wybrany nowym kapitanem. O jego wcześniejszej aktywności pirackiej nie ma informacji. Statek przemianowany na żartobliwą nazwę „Fancy” ruszył na południe wzdłuż wybrzeży Afryki. Pod czerwoną wersją bandery Jolly Roger, we wrześniu 1695 roku Henry Every zdobył ogromny majątek na Oceanie Indyjskim.
Jak buntownik stał się najbogatszym piratem na świecie?
W tamtym czasie w rejonie Zatoki Adeńskiej grasowało wielu piratów napadających na muzułmańskich pielgrzymów podróżujących co roku pomiędzy Indiami a Arabią Saudyjską. Henry Every wraz z kilkoma innymi kapitanami utworzył tymczasową flotyllę, która była wystarczająco silną, aby mieć szanse w ataku na dobrze uzbrojone konwoje z pielgrzymami.
We wrześniu 1695 roku piraci napadli na taki właśnie konwój płynący z Indii. Konwój statków Wielkiego Mughala, liczący 25 uzbrojonych okrętów, odbywał coroczną pielgrzymkę do Mekki. Statki rzuciły się do ucieczki, gdy tylko spostrzegły piratów. Pościg trwał całą noc, a o świcie dwa statki konwoju były w zasięgu sił Every’ego.
Mniejszy został zdobyty bardzo szybko, ale większy i lepiej uzbrojony „Gang-i-sawai” zażarcie walczył przez dwie godziny – jego załoga i pasażerowie nie spodziewali się bowiem po piratach litości. Wszyscy jeńcy zostali zamordowani.
Every zdobył kilka ton cennych metali i klejnotów, co stanowiłoby dziś około 52 miliony funtów! Zdobycz ta uczyniła go wówczas najbogatszym piratem na świecie (choć nie był to rekord w całej historii piractwa). Każdy z ludzi na pokładzie pirackiego statku „Fancy” otrzymał ponad 1000 funtów, co w tamtych czasach oznaczało równowartość 80-letnich poborów marynarza…
Ile zyskał Henry Every – nie wiadomo.
Na pewno znacznie więcej niż szeregowy pirat, co nie do końca było zgodne z kodeksem pirackim, jednak załoga nie narzekała na swoje wynagrodzenie. Po tym wyczynie piracki sojusz został rozwiązany i „Fancy” popłynęła na Morze Karaibskie.
Co stało się ze skarbem?
Za „drobną opłatą” gubernator Bahamów zaproponował zwycięskiemu piratowi i jego załodze ochronę podczas powrotu do Anglii. Większość ludzi Every’ego chętnie na to przystała, spodziewając się, że powrócą do kraju jako bohaterowie. Jednak w ojczyźnie przywitano ich pojmaniem, sądem i szubienicą…
Grabież statku „Ganj-i-sawai”, który był własnością cesarza Mogołów, wyrządziła znaczne szkody w słabych stosunkach Anglii z Mogołami. W odpowiedzi na atak Every’ego, Tajna Rada Kompanii Wschodnioindyjskiej wyznaczyła nagrodę w wysokości 1000 funtów – ogromną sumę w tym czasie – za jego pojmanie. Była to prawdopodobnie pierwsza ogólnoświatowa obława w historii. Kwota jaką dysponował Henry była jednak kilkaset razy większa, co ułatwiało mu ucieczkę przed wszelkim pościgiem.
Sam Henry Every również wrócił do kraju, ale słuch o nim zaginął. Prawdopodobnie pod zmienionym nazwiskiem osiadł na prowincji i jako jeden z nielicznych morskich rozbójników, spędził resztę życia w bogactwie ze zrabowanych skarbów. Inna wersja wydarzeń mówi, że jedynie upozorował swój powrót do Anglii, a w rzeczywistości ukrył się na niezidentyfikowanej wyspie tropikalnej, umierając po roku 1696 na chorobę tropikalną.
Legenda
Jakkolwiek jego losy nie są do końca znane, Henry Every stał się szybko postacią chętnie opisywaną w książkach przygodowych.
W jednej pisano, że były pirat zupełnie nie miał głowy do interesów i próbując ulokować swoje bogactwa w walucie, zostały przechytrzony przez bogatych właścicieli ziemskich i „zmarł jak biedny żebrak nie mogąc sobie pozwolić nawet na własną trumnę.” Powstało też kilka legend o ogromnym skarbie ukrytym gdzieś na Karaibach lub Madagaskarze…
Henry Every nazywany „arcy-piratem” był sprawcą najbardziej dochodowego napadu pirackiego w historii. Choć ta jednorazowa zdobycz uczyniła go wówczas najbogatszym piratem na świecie, najbogatszym piratem wszechczasów był jednak kto inny…
Kariera Every’ego jako pirata trwała zaledwie dwa lata, jego wyczyny rozbudzały wyobraźnię ludzi szukających przygody i łatwego zysku. Miał wielu naśladowców, m. in. Edwarda Englanda, który swój okręt flagowy również nazwał „Fancy”.
Ten przykład „szczęśliwego pirata” działał zachęcająco na innych szukających przygody i łatwego zysku, dlatego nie był to koniec pirackiej bandery.
Dzisiaj możesz przeżyć niesamowite przygody żeglarskie w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Zapisz się na obóz żeglarski organizowany przez Szkołę Żeglarstwa PuntoVita. Ofertę znajdziesz tutaj: https://puntovita.pl/obozy-zeglarskie/