Mali Odyseusze na 3 oceanach – Hufiec Syberyjski w drodze z Władywostoku na Hel
Polskie żeglarstwo ma swoje początki na Pacyfiku! Jak to możliwe? Otóż, pierwszymi adeptami żeglarstwa byli harcerze z drużyny pod komendą Antoniego Gregorkiewicza założonej we Władywostoku w 1917 roku. „Pierwsza Polska Drużyna Harcerska” im. Tadeusza Kościuszki, skupiała około 80 dziewcząt i chłopców(1). Pływali na niewielkich szalupach i chińskich dżonkach. Nie ma przesady w porównaniu losów tych dzieci do „Odysei”. Ich powrót do kraju po odzyskaniu niepodległości jest historią wartą pamięci.
Spis treści
- Początki polskiego żeglarstwa na Dalekim Wschodzie
- Ewakuacja do Polski po odzyskaniu niepodległości
- Pomoc Japonii
- Podróż do Polski – trzy grupy Dzieci Syberyjskich wracają do kraju
- Kalendarium podróży Dzieci Syberyjskich z Władywostoku do Polski
- Hufiec Syberyjski na wybrzeżach Bałtyku
- Dalsze losy żeglarzy z Syberii
- Rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej
Początki polskiego żeglarstwa na Dalekim Wschodzie
Losy polskich dzieci na Dalekim Wschodzie były szczególnie dramatyczne – w rejonie Władywostoku żyło w skrajnie ciężkich warunkach około 5 tysięcy dzieci z rodzin przesiedleńców, budowniczych Kolei Transsyberyjskiej i Sybiraków(2).
Z zadaniem walki z groźbą epidemii w listopadzie 1918 roku do Władywostoku przybył dr Józef Jakóbkiewicz – polski lekarz i działacz społeczny. Jako naczelny lekarz sanitarny starał się dotrzeć do jak największej liczby błąkających się w tym rejonie dzieci i zapewnić im bezpieczeństwo(3).
Z jego pomocą działalność harcerska szybko się rozwijała, aż założona rok wcześniej niewielka drużyna przerodziła się w pierwszy polski harcerski hufiec o profilu żeglarskim, nazwany „Hufcem Syberyjskim”. Z pomocą znajomych Japończyków harcerze uczyli się pływania i wiosłowania, a potem żeglowania na szalupach i dżonkach.
Pierwszy letni obóz żeglarski zorganizowano na Wyspie Rosyjskiej, leżącej pod Władywostokiem. W ciągu dwóch lat żeglarskie szkolenia, które prowadzono w tym miejscu, przeszło kilkaset osób. Harcerze pływali po wodach Zatoki Amurskiej na trzech dziesięcio-wiosłowych szalupach. Jedna z nich – o nazwie „Fala” – nosiła żagle lugrowe(3).
Władywostok to miasto w Rosji, położone na wschodnim wybrzeżu Azji, ponad 7000 km od Polski. Końcowy punkt Kolei Transsyberyjskiej(7).
Chcesz rozpocząć swoją własną przygodę z żeglarstwem morskim? Zapraszamy na zapoznawczy rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej.
Ewakuacja do Polski po odzyskaniu niepodległości
Po zakończeniu I Wojny Światowej dr Józef Jakóbkiewicz zaangażował się w działalność Polskiego Komitetu Ratunkowego Dzieci Dalekiego Wschodu, który miał na celu pomoc polskim dzieciom na dalekim wschodzie oraz ich stopniową ewakuację do ojczyzny. Założycielką i kierowniczką tej organizacji była Anna Bielkiewicz – nauczycielka i działaczka społeczna.
W efekcie działań Komitetu w latach 1919–1922 wywieziono z ogarniętej wojną domową i rewolucją Rosji 877 dzieci i 93 dorosłych do upragnionej Polski. Pod koniec działalności Komitetu we Władywostoku część z nich przewieziono koleją przez terytorium Rosji, jednak większość dzieci, dzięki pomocy Japonii oraz Polonii Amerykańskiej, stopniowo przetransportowano przez Japonię, USA i Anglię(4).
Komitet działał dla ratowania dzieci polskich będących w tragicznej sytuacji – osieroconych lub oderwanych od rodzin, zrozpaczonych, wygłodzonych, bez ubrań umożliwiających przetrwanie mrozów, często chorych na choroby zakaźne. Były to również dzieci rodziców, którzy ze względu na własną sytuację materialną i ogólną sytuację w Rosji, nie mogli im zapewnić warunków do życia. Mieli nadzieję, że przynajmniej one wrócą do oddalonej o tysiące kilometrów wymarzonej ojczyzny. Taki właśnie był główny cel Komitetu.
„Dzieci Syberyjskie” – jak nazywano je później w Polsce – nie wyruszyły na tę wyprawę dla przygody. Był to da nich jedyny sposób na ocalenie od wojny, głodu i chorób.
Józef Jakóbkiewicz (1892-1953) – polski lekarz i działacz społeczny, organizator i komendant Hufca Syberyjskiego. Jedna z niewielu fotografii, pochodzi ze zbiorów Dariusza Szczecina(8). Wykorzystano za zgodą autora.
Pomoc Japonii
Dzięki staraniom Anny Bielkiewicz, wsparcia w ewakuacji dzieci udzieliło cesarstwo Japonii, którego oddziały ekspedycyjne stacjonowały wówczas na Syberii, wspomagając walkę z bolszewikami. Razem z nimi na terenie Rosji rozmieszczone były placówki Japońskiego Czerwonego Krzyża.
Rzeczywista pomoc Japonii znacznie przekroczyła pierwotne deklaracje – statki japońskiej Marynarki Handlowej przewiozły z Władywostoku na terytorium Japonii znacznie więcej dzieci niż początkowo zakładano. Były one goszczone w Tokio i Osace z wielką troską o ich zdrowie i samopoczucie. Było to bezpośrednią zasługą starań Anny Bielkiewicz, która w czerwcu 1920 roku wyjechała do Tokio, aby zdobyć pomoc ze strony cesarstwa Japonii(4).
Polscy opiekunowie, w tym dr Józef Jakóbkiewicz, starali się przybliżyć gościnnym Japończykom dzieje Polski i losy małych Polaków – przez 10 miesięcy wydawano nawet ilustrowane czasopismo „Echo Dalekiego Wschodu” w trzech językach (polskim, japońskim i angielskim), opisywano też historię Polski w języku japońskim i zamieszczano w japońskich czasopismach przetłumaczone polskie opowiadania(4).
Jednodniówka „Echo Dalekiego Wschodu” redagowana przez Annę Bielkiewicz. Egzemplarze z 1924 i 1929 roku udostępniane w wersji cyfrowej przez Bibliotekę Narodową. Dzięki nim przetrwała historia prawdziwej odysei blisko tysiąca polskich dzieci – pierwszych małych żeglarzy i żeglarek, którzy przez dwa lata wracali do swojego kraju przez trzy oceany.
Podróż do Polski – trzy grupy Dzieci Syberyjskich wracają do kraju
Po odzyskaniu zdrowia, pierwsza grupa młodych polskich żeglarzy z Władywostoku, licząca 370 dzieci, wyruszyła z Tokio w dalszą podróż do Polski drogą morską przez Stany Zjednoczone i Anglię. Grupa „amerykańska” dostała się do Polski dopiero na przełomie lutego i marca 1922 r., płynąc najpierw do Bremy (Niemcy) a następnie jadąc koleją do Poznania.
Po rozlokowaniu w Ameryce (Minneapolis) pierwszej grupy, dr Jakóbkiewicz wrócił do Japonii, aby zorganizować podróż kolejnej grupy. Japoński Czerwony Krzyż przeznaczył środki na przewóz kolejnych 400 dzieci – tym razem już bezpośrednio do Gdańska. Hufiec Syberyjski wrócił do kraju na pokładzie dwóch japońskich statków, przemierzając po drodze Ocean Indyjski, Kanał Sueski, Morze Śródziemne i Morze Północne(4).
Ostatnia grupa młodych repatriantów z Syberii, licząca 117 dzieci przybyła do Polski razem z Anną Bielkiewicz dopiero w 1922 roku uruchomioną wówczas koleją. Podróż przez Syberię, Ural i Moskwę trwała kilka tygodni. W swoich wspomnieniach Anna Bielkiewicz pisała[5]:
„W okolicy Irkucka i Krasnojarska było około 50 stopni mrozu, szyby w oknach całkowicie zamarzły, ale w wagonach było ciepło. […] Kiedy dojechaliśmy do granicy, wszyscy ze wzruszeniem ujrzeliśmy polskie sztandary i polskich żołnierzy. Przybyliśmy na rodzinną ziemię, a starsze dzieci popłakały się ze wzruszenia.”
Ostatnia grupa dzieci przybyłych z Władywostoku została przywitana na polskiej granicy przez J. Jakóbkiewicza, który jakiś czas wcześniej przybył do kraju wraz z grupą sprowadzoną drogą morską. Dzieci miały już nowe miejsce pobytu w od niedawana polskim Wejherowie[5].
Kalendarium podróży Dzieci Syberyjskich z Władywostoku do Polski
Odyseja dzieci Syberyjskich trwała trzy lata. Z ogarniętej anarchią i wojna domową Rosji większość została ewakuowane do Japonii, skąd część popłynęła przez Amerykę, a część bezpośrednio do Europy. Tylko niewielka, ostatnia grupa wróciła drogą lądową.
- listopad 1917 – Antoni Gregorkiewicz zakłada we Władywostoku „Pierwszą Polską Drużynę Harcerską” im. Tadeusza Kościuszki (ok. 80 dziewcząt i chłopców)
- listopad 1918 – do Władywostoku przyjeżdża dr Józef Jakóbkiewicz
- wrzesień 1919 – z inicjatywy Anny Bielkiewicz we Władywostoku powstaje Polski Komitet Ratunkowy Dzieci Dalekiego Wschodu, dr Józef Jakóbkiewicz zostaje jego wiceprezesem
- czerwiec 1920 – Anny Bielkiewicz zdobywa pomoc Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Spraw Zagranicznych Japonii oraz Japońskiego Czerwonego Krzyża
- 1920/21 – około połowę dzieci wysłano z Syberii do Tokio
- 1920 – 6 transportów (370 dzieci) wysłane z Tokio do Ameryki
- luty 1922 – statek „Princessa Matojka” przywozi dzieci z Ameryki do portu w Bremie
- marzec 1922 – grupa „amerykańska” licząca 370 dzieci dociera koleją do Polski
- kwiecień (?) 1922 – kolejne 4 grupy dzieci z Syberii wysłano do Osaki w Japonii
- koniec lata 1922 – grupa „japońska” z Osaki wyrusza bezpośrednio z Japonii do Polski (przez Ocean Indyjski, Kanał Sueski, Morze Śródziemne, Morze Północne)
- wrzesień, listopad 1922 – 200 dzieci z Japonii na okrętach „Katori Maru” i „Atsuta Maru” przybywają do Londynu
- listopad 1922 – 200 dzieci z Japonii na okręcie „Atsuta Maru” przybywają do Londynu, następnie statkami „United Baltic Corporation” do Gdańska
- styczeń 1923 – ośrodek w Wejherowie przyjmuje pierwsze dzieci
- styczeń 1923 – ostatnia grupa dzieci 120 wyrusza Koleją Transsyberyjską wraz z Anną Bielkiewicz do Polski przez Syberię, Ural i Moskwę
- koniec lutego 1923 – ostatnia grupa przekracza polską granicę na przejściu w Stołpcach – dzieci kierowane są prosto do ośrodka w Wejherowie
Orientacyjny przebieg podróży Hufca Syberyjskiego z Władywostoku do Polski w latach 1920-1923. Trzema różnymi drogami 877 dzieci i 93 dorosłych zostało ewakuowanych z głębi Rosji Radzieckiej do odradzającej się Polski. Opracowanie własne.
Hufiec Syberyjski na wybrzeżach Bałtyku
Losy „Dzieci Syberyjskich” po powrocie do Polski toczyły się bardzo różnie. Trafiały do wielu ośrodków na terenie całego kraju, które w wielu wypadkach nie były w stanie zapewnić warunków życia dla tak dużej grupy dzieci. Z tego powodu Komitet zorganizował dla nich specjalny ośrodek w Wejherowie.
Po powrocie do kraju Anna Bielkiewicz i dr Józef Jakóbkiewicz wznowili wydawanie pisma „Echa Dalekiego Wschodu”, w której opisywali wydarzenia z przeszłości i starali się różnymi sposobami informować społeczeństwo o historii swoich podopiecznych, budząc zainteresowanie ich losem. Niekiedy dzieci te nie mały łatwego życia w kraju, do którego z taki trudem zmierzały. Zdarzało się, że kolega w szkole nie chciał siedzieć w ławce z „obdartym Ruskiem”, a nauczycieli nazywał dzieci syberyjskie „bolszewikami” i „czerwoną zarazą”(2).
Hufiec Syberyjski nie zrezygnował ze swoich żeglarskich ambicji i pod kierownictwem dr Józefa Jakóbkiewicza kontynuował działalność na Półwyspie Helskim. Już w 1924 r. zorganizowano obóz wędrowny – harcerze szli z Wejherowa przez Puck aż do Helu.
Wtedy postanowiono organizować na Helu coroczne obozy morskie. Komendantem tych obozów ponownie był Antoni Gregorkiewicz(9). W latach 1924 – 1928 prowadził obozy nadmorskie, na których rocznie przebywało około 300 osób. Podobnie jak kilka lat wcześniej we Władywostoku, tak i nad polskim wybrzeżem, dr Jakóbkiewiczowi udało się znaleźć wsparcie dla młodych adeptów żeglarstwa.
Niegdyś szalup i dżonek użyczali znajomi Japończycy, teraz z pomocą przyszła już wówczas Polska Marynarka Wojenna, która zezwoliła na korzystanie z szalup wiosłowych i wiosłowo-żaglowych. Jedna ze starych szalup ratunkowych została przebudowana na własny jacht – kecz z czerwonymi żaglami nazwany „Beniowski”. Niestety zachowała się tylko jedna fotografia przedstawiająca ten prawdopodobnie pierwszy jacht szkoleniowy na polskim wybrzeżu(4).
„Jest jedna fotografia, jak obraz. Morze poczyna igrać, świeży wiatr podniósł pierwsze krótkie bałwany, już rozwiewa ich grzywy – i widać już, jak część firmamentu okryły chmury burzane. A na ich spotkanie płynie hufiec syberyjski z żaglem spuszczonym. Przy moście stoi młodzieniec i patrzy sklębione cielska obłoczne. Chłopcy unieśli wiosła. Czekają. Jeszcze chwila – rozpęta się nawałnica. Czekają burzy. Oni ją zwalczą.”
Echo Dalekiego Wschodu: ogólnego zbioru z poprzednio wydanymi w Japonii (1929, s. 23)
W latach 1923–1928 w Hufcu Syberyjskim przeszło szkolenie żeglarskie 406 harcerzy na 153 rejsach. Obozami dla harcerek opiekowała się Jadwiga Skąpska – syberyjska wychowanka dr Jakóbkiewicza – zasłużona harcmistrzyni i późniejsza kpt. SY Grażyna, organizatorka pierwszych morskich rejsów załóg żeńskich.
Dalsze losy żeglarzy z Syberii
Antoni Gregorkiewicz po powrocie z Syberii, w latach 1924 – 1927, był komendantem obozów żeglarskich na Helu(9). Po likwidacji ośrodka w Wejherowie w 1928 roku zamieszkał w Pułtusku, gdzie ukończył liceum a następnie pracował jako nauczyciel. Był instruktorem Mazowieckiej Chorągwi ZHP jako pilot drużyn wodniackich. Organizował i prowadził letnie obozy żeglarskie nad morzem i jeziorem Narocz; ostatni z tych obozów zakończył się trzy dni przed wybuchem kolejnej wojny(1).
Dr Józef Jakóbkiewicz przestał prowadzić rejsy po niefortunnej wyprawie z Gdańska na Hel, kiedy to nie zdołał bezpiecznie wprowadzić „Beniowskiego” do portu. Kilkanaście razy próbował podejść do falochronów, niestety po którymś nieudanym zwrocie jacht zdryfował na pobliskie pale – poszycie nie wytrzymało uderzenia, lecz załoga o własnych siłach dopłynęła do brzegu. W następnych latach dr Jakóbkiewicz zajął się przede wszystkim medycyną morską i tropikalną(3).
Nie są dokładnie znane dalsze losy Anny Bielkiewicz po powrocie do Polski. Jeszcze przez kilka lat prowadziła Komitet Ratunkowy dla Dzieci Dalekiego Wschodu i redagowała pismo „Echa Dalekiego Wschodu” W numerze z roku 1924 z wdzięcznością opisywała zaangażowanie dziesiątek osób, które okazały pomoc dzieciom przybyłym do Polski z odległego Władywostoku.
Od lewej: Antoni Gregorkiewicz, dr Józef Jakóbkiewicz, Anna Bielkiewicz(1)(3)(6).
Zakład Wychowawczy w Wejherowie, stworzony przez Annę Bielkiewicz i Józefa Jakóbkiewicza z pomocą władz i społeczeństwa, zlikwidowano w roku 1928. Działalność wychowawczą kontynuowano w różnych miejscowościach.
Rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej
Jeżeli masz już za sobą pierwsze żeglarskie kroki, zapraszamy Cię na spotkanie z Morzem Bałtyckim. Duży morski jacht, znani instruktorzy oraz bezpieczne wody Zatoki Gdańskiej – to nasza propozycja dla młodzieży na poznanie żeglarstwa morskiego.
Pokażemy Ci to, co w morzu najciekawsze: morskie porty jachtowe, nawigację, żeglugę w nocy, manewrowanie dużym jachtem i mieszkanie na nim. Wszystko w ciągu tygodnia zwiedzania pięknego polskiego wybrzeża, bez choroby morskiej!
Zobacz naszą propozycję: Zapoznawczy rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej
Zapraszamy młodzież w wieku 14 – 17 lat. To rejs zapoznawczy, który w łatwy i bezpieczny sposób prezentuje żeglarstwo morskie.
Ilustracje:
- miniatura: image by wayhomestudio on Freepik, www.freepik.com
—
Bibliografia:
(1) Rzeka-Miasto-Ludzie, Ludzie rzeki, Antoni Gregorkiewicz; [on-line] https://sites.google.com/site/odraczasimiejsce/ludzie-rzeki/antoni-gregorkiewicz [dostęp 23.10.2020]
(2) Tomasz Smuga, Odyseja Dzieci Syberyjskich przez Japonię do Wejherowa; [w:] Naszemiasto.pl [on-line:] https://wejherowo.naszemiasto.pl/odyseja-dzieci-syberyjskich-przez-japonie-do-wejherowa/ar/c1-908871 [dostęp 23.10.2020]
(3) Doktor Jakóbkiewicz i Hufiec Syberyjski; [w:] Wodniacy – vortal harcerzy wodniaków [on-line:] http://wodniacy.eu/almanach.item.2/doktor-jak%C3%B3bkiewicz-i-hufiec-syberyjski.html [dostęp 23.10.2020]
(4) Echo Dalekiego Wschodu: ogólnego zbioru z poprzednio wydanemi w Japonii (1929) [on-line:] https://polona.pl/item/echo-dalekiego-wschodu-ogolnego-zbioru-z-poprzednio-wydanemi-w-japonji,MzM5Njky/3/#info:metadata [dostęp 23.10.2020]
(5) Anna Winogradowa; Uratować dzieci; [w:] Strona internetowa Oddziału Łódzkiego Związku Sybiraków; [za on-line:] https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Bielkiewicz#cite_note-sybiracy-6 [dostęp 23.10.2020]
(6) Polish Museum of America [on-line:] https://polishmuseum.pastperfectonline.com/photo/42218698-DAB4-46D8-9AB3-028567764055 [dostęp 23.10.2020]
(7) Władywostok: Cruisers „Dmitry Donskoy” and „Rossia” in the Golden Horn Bay, Vladivostok, 1903, autor nieznany, domena publiczna, via wikimedia https://en.wikipedia.org/wiki/File:Cruisers_Ryurik_and_Gromoboi_in_the_Golden_Horn_Bay.png
(8) Dariusz Szczecina; Hufiec Syberyjski. Z Władywostoku do Wejherowa; [w:] Nasze Miasto [on-line:] https://naszemiasto.pl/hufiec-syberyjski-z-wladywostoku-do-wejherowa/ar/c1-4493880 [dostęp 26.10.2020]
(9) Dariusz Szczecina; Hufiec Syberyjski; [w:] Pomerania : miesięcznik społeczno-kulturalny, Gdańsk 1999, nr 11-12; s.94; Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Zarząd Główny