Rejs na Wyspy Sarońskie (Grecja). Relacja 2023 i wskazówki dla żeglarzy
W tym artykule postaramy się w kilku słowach zrelacjonować nasz rejs na katamaranie po greckich wodach (kwiecień 2023) oraz podzielić się z Wami praktycznymi wskazówkami przydatnymi podczas rejsu w Grecji. Wyspy Sarońskie to popularna trasa na początek żeglarskiej przygody z Grecją. Warto wybrać się tam poza ścisłym sezonem, aby uniknąć największych upałów i bez problemu znaleźć miejsce w często zatłoczonych greckich portach.
Spis treści
- Marina Alimos – o marinie
- Żeglowanie katamaranem
- Katamaran Lucia 40 – dane techniczne
- Mieszkanie na katamaranie
- Aegina – cumowanie katamaranem
- Poros – zwyczaje w greckich portach
- Perdika – standard marin w Grecji
- W takim razie co jest w tych portach?
- Methana – cumowanie w Grecji przed sezonem
- Hydra – najciekawsza wyspa na trasie
- Żeglowanie katamaranem w Grecji
- Pogoda w Grecji w kwietniu
Marina Alimos – o marinie
To duża marina jachtowa położona blisko Aten. Ogromną jej zaletą jest łatwy dojazd z lotniska w Atenach. Można tu dojechać autobusem X96, wyruszającym co 20 minut bezpośrednio z Portu Lotniczego Ateny im. Elefteriosa Wenizelosa (ATH). Bilet kosztuje niecałe 5 euro, a przejazd trwa około 45 minut.
Przy Marine Alimos znajdziemy dwa dobre supermarkety, w których z łatwością zrobimy zakupy na początek rejsu. Jest to typowa czarterowa marina – dużo się tu dzieje w piątki i soboty przy wymianie czarterów. Wiele firm czarterowych ma tu swoje biura.
Żeglowanie katamaranem
Żeglowanie katamaranem turystycznym nie jest w jakiś szczególny sposób trudniejsze od żeglowania jednokadłubowcem. Jacht taki zachowuje się nieco inaczej w trakcie żeglugi pod wiatr. Dwa kadłuby i duża mesa pomiędzy nimi sprawiają, że jacht nie płynie tak ostro pod wiatr jak jednokadłubowiec. To znana właściwość katamaranów, natomiast – co może być zaskakujące przy pierwszym rejsie katamaranem – duża powierzchnia czołowa przyczynia się do niestabilności kursowej przy żegludze w ostrym bajdewindzie.
Oznacza to, że jacht raz ostrzy, a za chwilę odpada. Podobnie zjawisko zachodzi również, gdy płyniemy pod silniejszy wiatr na silniku. Olbrzymia powierzchnia dwóch kadłubów i mesy sprawia, że jacht jest bardzo wrażliwy na działanie wiatru i fali, dlatego ma znaczną tendencję do myszkowania.
Cecha ta wynika też z względnie małego zanurzenia katamaranu, które zwykle nie przekracza 1,5 m w dużych jednostkach liczących 46 – 50 stóp. Nasz katamaran Lucia 40 miał zanurzenie ledwie 1,3 m.
Wszystkie liny sprowadzone do stanowiska sternika, które jest umieszczone bardzo wysoko, co pozornie robi wrażenie dobrej widoczności. Natomiast ulokowanie stanowiska sternika na jednej z burt sprawia, ze sternik ma w rzeczywistości ograniczoną widoczność, co jest szczególnie odczuwalne podczas manewrów portowych.
Katamaran Lucia 40 – dane techniczne
- Producent: Fountaine Pajot
- rok produkcji: 2016
- długość: 11,73 m
- szerokość: 6,63m
- zanurzenie: 1.20 m
- powierzchnia żagli: 77 m2
- zbiornik paliwa: 300 litrów
- zbiornik wody: 530 litrów
- liczba kabin: 4
- liczba łazienek: 4
- liczba miejsc: 8 (+2)
Mieszkanie na katamaranie
Katamarany Lucia 40 zapewniają załodze więcej przestrzeni niż jachty jednokadłubowe, nie są jednak pozbawione wad. Mamy do dyspozycji olbrzymią mesę-salon pomiędzy kadłubami, przestrzenne kabin (szczególnie rufowe) i aż 4 łazienki. Dużo czasu w trakcie żeglugi spędza się w olbrzymim kokpicie, gdzie toczy się większa część życia pokładowego. Na dużej przestrzeni pomiędzy dziobami pływaków rozpięta jest siatką, która stanowi idealną strefę leniuchowania.
Na uwagę zasługuje też ogromna lodówka i bardzo wygodny kambuz, natomiast miłośnicy kuchni jachtowej byliby zdziwieni brakiem piekarnika gazowego – oczywiście elementy wyposażenia zależ zawsze od konkretnej jednostki.
Zbiornik na wodę liczący 530 litrów pojemności potrafi skończyć się zaskakująco szybko przy 9 osobach załogi.
Bardzo duże kabiny na rufie obu pływaków robią wrażenie.
Aegina – cumowanie katamaranem
Manewrowanie katamaranem na dwóch niezależnych silnikach dają sternikowi dużo możliwości. Taki jacht możemy obracać niemal w miejscu, posługując się jedynie manetkami (porównania do czołgu czy koparek – pojazdów na gąsienicach – jest rzeczywiście trafne). Co ciekawe, przy manewrowaniu silnikami, najlepiej ustawić koło sterowe w pozycji neutralnej, a nawet zablokować – w myśl zasady – albo manetki, albo koło sterowe. Operowanie samymi manetkami jest bardziej precyzyjne. Dwa niezależne silniki pozwalają pominąć efekt śruby.
Poros – zwyczaje w greckich portach
Cumując w jakimkolwiek greckim porcie musimy zawsze być gotowi na sporą dawkę emocji. Wpływając do jakiejś mariny po raz pierwszy, nigdy nie wiemy czego się spodziewać przy nabrzeżu, pod wodą oraz po napotkanych ludziach na brzegu. Sygnały wysyłane przez obsługę marin jak i doradzających tubylców bywają sprzeczne.
Dużym zaskoczeniem może być popularna praktyka rzucania kotwic w portach. Jest to tym bardziej zaskakujące, gdy zobaczymy co jest pod wodą. Ilość porzucanych kotwic, łańcuchów i innych instalacji o nieznanym pochodzeniu oraz przeznaczeniu zalegających na dnie jest przynajmniej zaskakująca.
Kurs odplątywania łańcucha kotwicznego i różnych metod wyciągania zahaczonej kotwicy jest praktycznie nieunikniony w trakcie kilku pierwszych dni rejsu w Grecji. Nawet jeśli nie przyjdzie nam plątać się ze swoją kotwicą, mamy spore szanse zobaczyć jak robią to inni.
Kotwiczenie katamaranem w małych zatoczkach jest bardzo przyjemne – o tej porze roku mieliśmy praktycznie nieograniczoną możliwość wyboru miejsc do postoju w ciągu dnia.
Perdika – standard marin w Grecji
Niewątpliwą zaletą większości greckich marin jachtowych jest niewielka wysokość opłat portowych. Cena postoju jachtu w porcie w Grecji jest wyraźnie niższa od stawek w innych krajach basenu Morza Śródziemnego. Wynika to m.in. z tego, że wiele greckich przystani jest zarządzanych przez władze lokalne. Trzeba mieć jednak na uwadze, jak to „zarządzanie” w Grecji wygląda.
Otóż w większości greckich portów:
- nie zgłasza się przybycia przez radio
- nie ma obsługi wskazującej miejsce cumowania
- nie ma muringów (a te które są, zajmują rybacy)
- nie ma infrastruktury sanitarnej (pryszniców, toalet)
W takim razie co jest w tych portach?
Duży betonowy falochron znajdzie się praktycznie na każdym kroku. I ma wystarczyć. Kropka.
Przy odrobinie szczęścia znajdziemy też dostęp do prądu i wody. Co ciekawe, to właśnie za prąd i wodę najczęściej się płaci – sam postój bywa darmowy. Tak było, gdy zacumowaliśmy katamaran (!) na Hydrze w kwietniu 2023 roku. Opłata wynosiła 9 euro – wyłącznie za wodę.
Methana – cumowanie w Grecji przed sezonem
Znalezienie miejsca na postój w greckich portach w szczycie sezonu może nie być łatwe. Natomiast w kwietniu – gdy już jest dość ciepło, a obłożenie turystami jest jeszcze minimalne- sytuacja w marinach wygląda zupełnie inaczej. Zdążyło nam się stawać w miejsca, gdzie byliśmy jedynym jachtem przy dużej kei, mogącej pomieścić przynajmniej kilkanaście jednostek.
Poros – wyspa jest oddzielona od Peloponezu 200-metrowej szerokości kanałem. W kwietniu miejsca postojowe praktycznie nieograniczone.
Hydra – najciekawsza wyspa na trasie
Wizyta na Hydrze w kwietniu to był wspaniały pomysł – na wyspie istnieje tylko jeden bardzo malutki port. W sezonie cumowanie „na tratwę” jest tutaj na porządku dziennym, ci którzy przybyli pierwsi i znaleźli jeszcze miejsce przy kei, niekoniecznie są w najlepszej sytuacji.
W kwietniu 2023 roku zacumowaliśmy katamaran Lucia 40 bez przeszkód – były koła nas jeszcze wolne miejsca.
Hydry nie sposób opisać – to trzeba zobaczyć. Ruch samochodowy jest na wyspie zabroniony. W samej marinie znajduje się postój lokalnej taksówki: osiołki i muły, które są jedynym dozwolonym na wyspie środkiem transportu. Poza głównym miastem nie ma utwardzanych dróg.
Hydra nie bez powodu uważana jest za jedną z najpiękniejszych greckich wysp. Nie ma tu wielkich hoteli i masowej turystyki – wyspa jest chętnie odwiedzana przez miłośników sztuki i historii.
Hydra to skansen bogatej XIX wiecznej handlowej wysepki, w którym do dziś toczy się normalne wyspiarskie życie. Hydry – jak wielu greckich wysp – strzeże ogromna armia kotów.
Hydra w naturalnych kolorach. Kilka kroków od mariny czekają na nas restauracje, sklepy z pamiątkami – całkiem ładnymi – oraz piekarnia z przepysznym chlebem!
Żeglowanie katamaranem w Grecji
Grecja daje ogromne możliwości wyboru trasy rejsu. Wybrzeże greckie można podzielić na kilka głównych akwenów, m. in.:
- Wyspy Jońskie
- Wyspy Egejskie
- Wyspy Sarońskie
- Cyklady
- Kreta
Wyspy Sarońskie to dobry kierunek na pierwszy rejs w Grecji. Przylot do Aten i początek rejsu w marinie Alimos lub Pireusie, duża liczba przystani na trasie oraz niewielkie odległości – to zalety tego kierunku.
Decyzja czy wybrać katamaran czy jednokadłubowiec powinna być uwarunkowana przede wszystkim tym, do czego ten jacht jest nam potrzebny – przepłynięcia długiej i ciekawej trasy czy jak największej przestrzeni do wypoczynku.
Pogoda w Grecji w kwietniu
Przypomina przełom maja i czerwca w Polsce. Średnia temperatura powietrza wynosi 16-19 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Większą część rejsu katamaranem w Grecji spędziliśmy w koszulkach – sztormiaku nie założyłem ani razu. Temperatura w nocy wynosi średnio 12 stopni.
Woda w morzu Egejskim ma w tym czasie zaledwie około 15 stopni Celsjusza. Do pływania najlepiej sprawdza się ponton – obowiązkowe wyposażenie każdego katamaranu.
Ponton dinghy – kluczowy pojazd na greckich wodach o nieprzeciętnych właściwościach nautycznych.
Ceny w Grecji (2023)
- postój w porcie: 0 – 19 euro
- 1 litr ropy: 1,7 euro
- chleb: 2-3 euro
- butelka uzo: od 7,5 euro
- karta miejska w Atenach: 4,5 euro / dzień